Poranny chillout i coś na pobudzenie szarych komórek, piękne widoki, i to w samej stolicy, dźwięki i zapach koszonej trawy
i do roboty czas zasiąść, zrobić porządek, przewietrzyć szkicownik, znaleźć pare ciekawych starych rysunków :) Aż tęskno do Kazimierza Dolnego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz