Ten tydzień był bardzo pracowity :) zakończony mega zabawą. Parę lat temu miałam okazje malować graffiti na ścianie na Pradze, ale to co się teraz działo było znacznie ciekawsze. Powstało dosłownie 16 małych dziełek sztuki, każde inne, na każdym są różne ciekawe motywy, połączenia kolorystyczne i zacieki. Trzy dni zajęło nam sprayowanie krzeseł. Początkowo miało ich być 4-6, ale tak się spodobały że narobiliśmy ich aż 16. Czwartkowe przygotowania przed wielkim otwarciem poszły sprawnie, a wczoraj można już było odetchnąć, smacznie zjeść i się pobawić do rana.
Na ścianie pomiędzy fotografiami zawisły moje najnowsze obrazy, a wraz z płytami, wielkim graffiti na ścianie i kolorowymi krzesłami ożywiły przestrzeń.
Do oglądania i posiedzenia przy dobrym jedzeniu na Żurawiej w Brooklyn Bakery & Wine :)
Kolejne obrazy w przygotowaniu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz