Dużo zmian, ale większość udało się ogarnąć, dalej maluję coś mniejszego, miejsca na ścianach już brak żeby wszystko zamieścić :D
Pojawił się także nowy pomocnik, oto Piorun, tak nam wpadł oko że musieliśmy go zabrać ze schroniska. Energiczny, fotogeniczny i szybki, moja inspiracja :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz