Pamiętam książki z dzieciństwa, nie tylko bajki, kiedy fotografia nie była tak powszechna. Podręczniki do nauki języków z lat 70-tych, książki kucharskie, przewodniki, wszystkie były opatrzone pięknymi ilustracjami, fotografia była tylko dodatkiem. Każda taka lektura była małym arcydziełem, kiedyś tak powszechnym, dzisiaj trudno dostępna, u mnie też się kilka takich sztuk uchowało, niestety żadna nie tak barwna jak te z linka
Tak piękne i proste.
Tak piękne i proste.
Niestety, obecne większość książek kucharskich, i nie tylko, wypełniają zdjęcia, często przeciętnej jakości :/ a szkoda.