Zakręcony czas ostatnio mam...dużo innych zajęć, które nie pozwalały mi na spokojne zamieszczenie nowego posta :D. dopiero co zaczęłam myśleć nad nowymi ilustracjami, zapełnieniu szkicownika, nowym zadanie z pracowni a tu nagle kolejne większe zlecenie wpadło...A do tego warsztaty na zajęciach z rysunku. Zlecenie jak zlecenie robi się powoli, ale cały czas coś mam na głowie też innego :/
Zakręciłam się strasznie na tym rysunku. Zabawa z klejem, nożyczkami i różnymi rzeczami które wpadły w ręce, moje podejście do rysunku się zmieniło. Patrzę teraz na postać w inny sposób, całe otoczenie, staram się to wszystko upraszczać, zamykać w odpowiednie formy. Spodobało mi się to i w najbliższy czwartek czekam mnie kolejne zmaganie z wielką białą kartką papieru...ale mam już jakiś kierunek. Poprzeglądałam trochę prac Fernanda Legere i Marii Jaremy...coś się kroi ciekawego :)
A do tego wszystkiego zaczęłam wsiąkać w Sketchup :) ale o tym kiedy indziej.
A tutaj coś śmisznego :), uwielbiam takie rzeczy,
małe, niepozorne a dodające uroku codzienności.